czwartek, grudnia 19

Kultura na świeżym vol. 20

Brak komentarzy:
 
W minioną niedzielę, mokrą i brzydką, odbyła się 20 już Kultura na świeżym.
Tym razem naszym przewodnikiem był Filip, który wyśmienicie sprawdził się w tej roli i nie jest to czysta kurtuazja, bo wybrał dla nas naprawdę ciekawą trasę. Jedynie fakt, że ani razu się nie zgubił można mu zapisać na minus, wszak jest to nasza tradycja!

Poprowadził nas z Nowych Marz, to tam gdzie wybudowano most dla A1, aż do Świecia. Razem ponad 20 km wzdłuż lewego brzegu Wisły.
Niestety nie było z nami Dominiki i to też jakoś sprawiło, że było inaczej..


Napisałem, że niedziela była mokra i brzydka. Właściwie to głównie gleba była mokra i wcale nie brzydka bo brąz ma wiele odcieni. Warunki te sprawiły, że niejednokrotnie musieliśmy popisać się akrobatyczną wręcz zręcznością, żeby się nie wykąpać w rzece, ale zdecydowanie było warto! Upapraliśmy się błotkiem konkretnie, prawie tak jak na Woodstocku ;)

W okolicach Sartowic wkroczyliśmy na czarny szlak wiodący do Świecia. Trasa jest niezwykle urozmaicona i wiedzie licznymi parowami, często zmuszając do wspinania się po błotnistych górkach. Pewnie stąd miejsce te wzięło swoją nazwę "Czarcie góry". Po drodze znaleźć można sporo ruin dawnych gospodarstw rolnych. To plus dziwnie powykręcane drzewa nadają charakteru temu miejscu. Warto jeszcze wspomnieć, że szlak zaczyna się w przepięknym starym parku pałacowym w którym warto zabawić chwilę dłużej.

Jak było, zobaczycie na zdjęciach. Jedno co mnie najbardziej zaskoczyło to zaparkowana 600 metrów od rzeki wielka barka rzeczna! Jak się ona tam znalazła? Ano Wisła czasami wylewa i robi się szeroka jak Amazonka, wtedy ponoć łatwo zabłądzić i wylądować u kogoś na polu :)

Przebieg i opis szlaku znajdziecie na stronie Wirtualnych Szlaków.



































Brak komentarzy:

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff