Dla mnie był to debiut jako przewodnik wycieczki. Postarałem się, żeby tradycji stało się zadość i dwa razy się zgubiłem, choć może nie dosłownie bo wiedziałem gdzie chcę iść, ale warunki mnie zaskoczyły :) Za pierwszym razem wywiodłem wycieczkę w pole kukurydzy i musieliśmy się przedzierać przez wysokie rośliny. Za drugim również dałem się zaskoczyć przyrodzie, która zamaskowała drogę do Starogrodu. Wszystko jednak skończyło się dobrze i szczęśliwie dotarliśmy do Chełmna.
Po drodze widzieliśmy Rezerwat w Płutowie, zdobyliśmy zbocza płutowskie, niezwykle strome, a w Starogrodzie obejrzeliśmy ruiny zamku. Udało się nam też zwiedzić tunel kolei wąskotorowej z XIX wieku.
Najpiękniej chyba jednak było nad jeziorem Starogrodzkim, które z jednej strony porastają stare wierzby, zasadzone pewnie jeszcze przez Mnenonitów, a z drugiej przez piękny stary las, który porośnięty jest zjawiskowym skrzypem. Piękna ta Polska nasza!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz