Planowana na pierwszą niedzielę lutego wycieczka do Grudziądza nie wypaliła ponieważ tragiczna pogoda w minionym tygodniu odstraszyła ewentualnych chętnych. Jakie więc było nasze zaskoczenie gdy rano przywitały nas promienie słońca. Ratując taki dzień postanowiliśmy wybrać się nad Brdę.
Ruszyliśmy z Wyspy Młyńskiej i idąc w górę biegu zbadaliśmy jak to jest z tym Kanałem Bydgoskim. Widzieliśmy śluzę znaną wszystkim fanom Czterech Pancernych i wiernego Szarika. Sprawdziliśmy gdzie stary kanał łączy się z nowym, a także dlaczego stary nie jest już spławny.
Tak więc, niedzieli nie zmarnowaliśmy! Bawiliśmy się dobrze i nareszcie wiemy co i jak z bydgoską drogą wodną.
Połączenie Brdy i Nowego Kanału Bydgoskiego
miejscówa na techno party
to po tej drabince wspinał się Gustlik




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz